Jeśli Ben Affleck nie znajduje się na twojej liście najlepszych generatorów memów z celebrytami, to znaczy, że żyjemy w innych światach.
Przez lata Ben ugruntował swoją pozycję prawdziwej ikony internetu, choć nikt nie potrafi w pełni wyjaśnić, dlaczego jest tak popularny.
W nowym wywiadzie dla GQ opowiedział o niektórych z tych viralowych momentów – i o tym, dlaczego jego zdaniem ludzie uwielbiają robić z niego memy.

„Nie prezentuję się zbyt starannie” – przyznał Ben. „Idę po paczki albo kawę i nie przejmuję się tym, czy ktoś zrobi mi zdjęcie. Niektórzy ludzie bardziej strategicznie podchodzą do tego, jak wyglądają publicznie, ale ja? Ja po prostu mówię: »Nieważne, chcę tylko kawy«”.
Oczywiście, kawa jest kluczowa dla jego najbardziej legendarnego mema – słynnego biegu Dunkin’ Donuts w 2020 roku, gdzie z trudem żonglował zbyt wieloma kubkami i torebkami. Internet nie daje mu o tym zapomnieć od tamtej pory, i szczerze mówiąc, kto tego nie doświadczył?
Według Bena, część atrakcyjności tkwi w tym, że jego życie wcale nie jest aż tak dramatyczne. „Jestem facetem w średnim wieku, pracującym od 9 do 17 w mojej firmie produkcyjnej. To dość nudne” – powiedział. Ale ponieważ ludzie są tak przyzwyczajeni do wyselekcjonowanych zdjęć celebrytów, jego niefiltrowane momenty jeszcze bardziej się wyróżniają.

I tak, doskonale zdaje sobie sprawę z mema „Smutny Affleck”. „Pomyślałem, że może mógłbym nosić to samo każdego dnia, żeby zdjęcia się nie rzucały w oczy. Albo po prostu wyglądałbym jak niechluj – ale wtedy stałbym się Smutnym Affleckiem, który rozlewa kawę. Co, szczerze mówiąc, uważam za całkiem zabawne”.