Smutne oświadczenie rodziny Obamy

Gdy Robinson przeprowadziła się z rodzinnego Chicago, aby opiekować się wnuczkami w czasie prezydentury Obamy, stała się filarem Białego Domu.

Według oświadczenia rodziny przekazanego NBC News, Marian Robinson, matka byłej Pierwszej Damy Michelle Obamy, zmarła. Robinson miała osiemdziesiąt sześć lat.

Jak wynika z oświadczenia rodziny, „Odeszła spokojnie dziś rano i w tej chwili nikt z nas nie jest pewien, jak sobie poradzimy bez niej”.

Oświadczenie rodzinne pochodzi od wnuków Marian Robinson: Avery, Leslie, Malii, Sashy, Austina i Aarona; Craiga Robinsona i jego żony Kelly; oraz Michelle i Baracka Obamy.

Po zwycięstwie swojego zięcia, Baracka Obamy, w wyborach prezydenckich w 2008 roku, Robinson zyskała ogólnokrajowe uznanie jako pierwsza babcia w Stanach Zjednoczonych. Pomimo braku rozgłosu, była filarem Białego Domu przez osiem lat jego urzędowania. Chodziła na koncerty do Sali Wschodniej, okazjonalnie podróżowała za granicę i uczestniczyła w spotkaniach świątecznych. Większość czasu spędzała jednak z wnuczkami, Malią i Sashą.

Robinson, która spędziła całe życie w Chicago, w 2009 roku zgodziła się na przeprowadzkę do Waszyngtonu, aby zamieszkać w rezydencji Białego Domu i pomagać w opiece nad swoimi siedmio- i dziesięcioletnimi wnuczkami.

Później, w wywiadzie dla CBS, powiedziała o swojej córce i zięciu: „Czułam, że to będzie bardzo trudne życie dla nich obojga”. Dodatkowo martwiłam się o bezpieczeństwo moich wnuków. To właśnie skłoniło mnie do przeprowadzki do Waszyngtonu.

Rodzina Robinson w oświadczeniu wydanym w piątek stwierdziła, że ​​pogodziła się ona z opuszczeniem Chicago po otrzymaniu „dobrego bodźca”.

„Była nam niezbędna. Była potrzebna dziewczynom. I okazała się naszym filarem wsparcia przez cały ten czas” – zauważyły.

„Cieszyła się, że jest babcią… Dodali: „Wyraźnie dała do zrozumienia, że ​​zgadza się ze swoimi „wnukami”, że ich rodzice są zbyt surowi, mimo że egzekwowała wszystkie zasady, które ustaliliśmy w domu dotyczące pory kładzenia się spać, oglądania telewizji i jedzenia słodyczy”.

„Znaliśmy panią Marian Robinson jako oddaną matkę i babcię, która darzy swoją rodzinę bezgraniczną i bezwarunkową miłością” – napisali prezydent Joe Biden i Pierwsza Dama Jill Biden w oświadczeniu wydanym w sobotę. „Z każdym delikatnym uśmiechem czy czułym uściskiem, którym nas obdarzała, zostaliśmy obdarowani przyjaźnią i sami doświadczyliśmy tej miłości”.

„Cała rodzina Bidenów przesyła najszczersze wyrazy miłości Michelle, Craigowi, Barackowi, Kelly i szóstce wspaniałych wnucząt, które pomogła wychować i tak bardzo kochała, a w których nadal żyje jej dobry i łagodny duch” – głosi oświadczenie.

Urodzona w 1937 roku w Chicago, Robinson dorastała w południowej części miasta, wychowując syna Craiga i córkę. Jej mąż, Fraser Robinson, zmarł na stwardnienie rozsiane w 1991 roku.

Jego teściowa została kiedyś nazwana przez byłego prezydenta „najmniej pretensjonalną osobą, jaką znam”. Robinson twierdziła wręcz w wywiadzie dla CBS, że przekonała personel Białego Domu, aby pozwolili jej samodzielnie prać, dodając, że to „ogromna zmiana”, na którą czekali.

„Zamiast spotykać się z laureatami Oscara czy Nobla, wolała spędzać czas na górze, z tacą pod telewizorem, w pokoju na zewnątrz sypialni, z dużymi oknami wychodzącymi na Pomnik Waszyngtona” – stwierdziła rodzina w oświadczeniu w piątek. „Jedynym gościem, którego koniecznie chciała poznać, był papież”.

Były prezydent przyznał, że Robinsonowi udało się pomóc swoim córkom stąpać po ziemi podczas ich dorastania w Białym Domu.

W wywiadzie dla „The Late Show with Stephen Colbert” stwierdził, że „ona twardo stąpa po ziemi i nie rozumie całego tego zamieszania”.

Michelle Obama i jej matka łączyła bliska relacja. Podczas Narodowej Konwencji Demokratów w 2008 roku Robinson była narratorką filmu biograficznego, w którym przedstawiono jej córkę. „Moim zdaniem, kiedy dorosnę, chciałabym być jak Michelle Obama” – dodała Robinson po opuszczeniu Białego Domu.

Michelle Obama uczciła swoją matkę kilka tygodni temu w Dniu Matki, ogłaszając, że wystawa w Obama Presidential Center Museum w Chicago będzie nosiła jej imię.

W ogłoszeniu wideo była pierwsza dama stwierdziła: „Nauczyła mnie samodzielnego myślenia, mówienia własnym głosem i rozumienia własnej wartości, a także na wiele sposobów zaszczepiła we mnie głębokie poczucie pewności siebie co do tego, kim jestem i kim mogę być”. „Bez mojej matki po prostu nie byłabym tym, kim jestem dzisiaj”.

„Była i będzie tylko jedna Marian Robinson” – napisała rodzina w oświadczeniu wydanym w piątek. „Niezwykły dar jej życia podnosi nas na duchu w naszym smutku”. I będziemy starać się naśladować jej przykład do końca życia.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *