„Jesteś córką sprzątaczki, nie ma dla ciebie miejsca w wyższych sferach” — powiedziała chłodno przyszła teściowa, patrząc na pannę młodą z pogardą.
Panna młoda, która przed chwilą była uśmiechnięta i pełna radości, była przerażona. Te słowa uderzyły w nią jak piorun.
Stała tam, nie mogąc uwierzyć, że kobieta, która miała stać się jej nową rodziną, może ją tak okrutnie osądzać tylko na podstawie jej pochodzenia.
Jej serce ścisnęło się z bólu i upokorzenia, ale zebrała siły i wzięła głęboki oddech. „Moja matka jest sprzątaczką, to prawda. Ale jest najbardziej uczciwą, pracowitą i przyzwoitą kobietą, jaką znam — odpowiedziała panna młoda, patrząc prosto w oczy teściowej.
Nie pozwoliła, by te słowa dłużej ją raniły. W tym momencie zdała sobie sprawę, że nie ma znaczenia, z jakiego środowiska pochodzi, ważniejsza jest jej własna siła i godność, której nikt nie może jej odebrać.