Czasami pewne zachowania, choć niezamierzone, mogą doprowadzić do odejścia mężczyzny, nawet jeśli na początku był nią absolutnie zauroczony.
Niektóre kobiety, nieświadomie, akceptują zachowania, które mogą skomplikować związek. Oto pięć typowych błędów, które mogą odstraszyć mężczyznę.
Przesada od samego początku

Chęć osiągnięcia sukcesu, uważność, natychmiastowe odpowiadanie na wiadomości, przygotowywanie się na wszystkie wyjścia… to świetny dowód zaangażowania. Ale zbytnie poświęcenie się na raz może być odebrane jako presja, zwłaszcza jeśli mężczyzna nie dotrzymuje kroku. Relację muszą budować dwie osoby, w naturalnej równowadze.
Chcesz to przekształcić?
Jednym z największych zagrożeń jest wiara w to, że można zmienić pewne cechy lub nawyki u mężczyzny, gdy już zbuduje się związek. Jeśli ktoś ciągle czuje się zmuszany do zmiany lub naciskany, by stał się inną wersją siebie, w końcu się od niego odsunie. Wzajemna akceptacja jest kluczowym fundamentem silnej i szczerej więzi.
Zapominanie o własnym wszechświecie

Bycie w związku nie oznacza całkowitego wtapiania się w swoje życie. Niektóre kobiety, obawiając się, że nie będą wystarczająco obecne, odkładają na bok swoje hobby, wyjścia i przyjaciół. Jednak mężczyzna często kocha kobietę, która ma swoją własną równowagę, niezależność i zainteresowania.
Zbyt dużo i za szybko mówisz o przyszłości
Planowanie przyszłości jest normalne, ale rozmowy o małżeństwie, dzieciach czy wspólnym zamieszkaniu, gdy związek jest jeszcze na wczesnym etapie, mogą sprawić, że partnerka poczuje się zmęczona i zestresowana. Nie wszyscy rozwijają się w tym samym tempie, a mężczyzna może czuć się niekomfortowo, jeśli odczuwa zbyt dużą presję związaną z zobowiązaniami, które wymagają czasu.
Porównaj z innymi

Niezależnie od tego, czy chodzi o byłego partnera, kolegę czy przyjaciela, samo porównywanie, nawet błahe, może być bardzo trudne do zrozumienia. „Mój były robił rzeczy inaczej”, „Mąż mojej dziewczyny jest bardziej uważny”, „Dlaczego go nie lubisz?”. Mężczyzna potrzebuje poczucia szacunku za to, kim jest, a nie ciągłej rywalizacji z idealnym modelem.