Południowe słońce bezlitośnie paliło asfalt, sprawiając, że powietrze nad autostradą drżało.
Funkcjonariusz Daniel Cartwright powoli patrolował znajome ulice, skanując ruch uliczny.
Miasto żyło swoim zwykłym życiem: niektórzy spieszyli się do pracy, niektórzy wracali z lunchu, a niektórzy wydawali się być w drodze prosto do zniszczenia czyjegoś życia.