Emily zawsze marzyła o posiadaniu rodziny. Jako dziecko lubiła słuchać bajek o książętach i księżniczkach, ale jej matka mówiła, że wszystko w życiu jest inne: najważniejsza nie jest miłość, ale stabilność.
Emily jednak uważała inaczej. Poznała Thomasa na miejskim festiwalu. Upuściła książkę, a on, przechodząc obok, podniósł ją. Ich palce się zetknęły, ich spojrzenia się spotkały…
i świat się zmienił. Rozmawiali cały wieczór, spacerowali ulicami, śmiali się. Thomas był miły, rozmarzony, a kiedy na nią spojrzał, Emily wiedziała, że to przeznaczenie.