Kolejne tragiczne wieści ze świata filmu. Tuż po dniu Wszystkich Świętych zmarł legendarny aktor.
W trakcie swojej wieloletniej kariery zyskał on miano ikony kina grozy i komedii.
Znamy oficjalną przyczynę jego śmierci. O wszystkich poinformowała pogrążona w żałobie córka.
Nie żyje legendarny aktor kina grozy
Przykre wieści trafiły do mediów na początku miesiąca. Okazało się, że nie żyje aktor znany z występów w legendarnych produkcjach, tj. “Na wschód od Edenu” czy “Sklepik z Horrorami”.
To właśnie ten drugi z filmów zapewnił zamarłemu ogromną popularność. Dzięki niemu w późniejszych latach miał on okazję pojawić się jeszcze m.in. w “Strachu”, “Krwawej łaźni” i “Masakrze w dniu świętego Walentego”.
Pochodzący z Pittsburgha Jonathan Haze zmarł 2 listopada 2024 roku w wieku 95 lat. Teraz poznaliśmy oficjalną przyczynę jego śmierci. O wszystkim poinformowała córka.
Jonathan Haze nie żyje. Córka podała przyczynę jego śmierci
Informację o śmierci Jonathana Haze’a przekazała jego córka. W rozmowie z serwisem “Deadline” poinformowała, że jej ojciec odszedł w swoim domu w Los Angeles. Kobieta jednak nie zdecydowała się podać konkretnych informacji na temat zgonu artysty. Wiadomo jednak, że jego śmierć miała charakter naturalny.
Warto wspomnieć, że o wyjątkowe słowa pożegnania pokusił się Justin Humphreyes. Mężczyzna opublikował w swoich mediach społecznościowych poruszający wpis, w którym podkreślił, że zmarły 95-latek był mu bardzo bliski. Poznali się, gdy autor miał 15 lat i regularnie widywali się oraz rozmawiali.
Mój stary przyjaciel Jonathan Haze zmarł w weekend. Był kluczowym członkiem wczesnego gangu filmowego Rogera Cormana. Oprócz występów w dziesiątkach filmów Rogera (…) Jonathan przedstawił Rogerowi Chucka Griffitha, Dicka Millera i wiele innych kluczowych postaci w jego twórczości. Znałem Jonathana od 15. roku życia i zazwyczaj regularnie się z nim widywałem i rozmawiałem. (…) Bardzo za nim tęsknię – napisał na Instagramie.
Kim był Jonathan Haze?
Przypomnijmy, że kariera filmowa Jonathana Haze’a miała wiele wzlotów i upadków. Aktor został bowiem odkryty przez Wyotta Ordunga w czasie pracy na stacji benzynowej. To właśnie wspomniany reżyser postanowił zaangażować gwiazdora w rolę w filmie “Monster from the Ocean Floor”. Niedługo później zmarły 95-latk pojawił się w “The Fast and the Furious” oraz “Na wschód od Edenu”, które przyniosły mu ogólnoświatową sławę.
W kolejnych latach aktor miał okazję przez niemal 20 lat współpracować z Rogerem Cormanem, w którego filmach wystąpił niemal 20 razy. Najsłynniejszym z nich był oczywiście wspomniany “Sklepik z horrorami”. Prywatne Jonathan Haze był kuzynem legendarnego perkusisty Buddy’ego Richa. Ostatnią jego kluczową rolą w dużej produkcji był występ w filmie gangsterskim “Nobody Smiling” z 2010 r.